Bardzo lubimy różne układanki.
Tym razem pani przygotowała nam różnej wielkości
i koloru kółeczka.
Z kółeczek miał powstać misiu.
Ten misiu trochę podobny do kolorowego bałwanka.
O, a tu powstała piłeczka w kropki.
Co to będzie, co to będzie?
Udało się, jest miś.
Tu też zaraz będzie.
Już widać oczka i nosek.
O, proszę jak ładnie.
Następne zadanie wydawało się łatwiejsze.
Narysowaliśmy na podłodze duże koła.
I chodziliśmy dookoła po śladzie.
Okazało się, że to wcale nie takie łatwe zadanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz